26 grudnia 2011
Krwisty deser
Cicho tu, zimno tu, szybko, dajcie mi ognia!
Płomień oświetlił park, a tam trup, gdzie nie spojrzeć
Z żył jak ze strun płynie rubinowa melodia
Przechodzę nad ciałami niczym krwawy Mojżesz.
Mdli mnie, prawie już rzygam, dłonie mi się pocą
Zwłoki wyglądają jakby trafił je taran
Gdzieś w oddali majaczy płaczący krwią posąg
szlocha nad światem, z którego uszła już wiara.
Nie będzie ocalenia, wszyscy w końcu zginą,
A Śmierć skończy arię ostatnią, zgniłą nutą
Nie będzie ocalenia, jesteśmy padliną
bo nadleciał właśnie egzekucyjny pluton.
Na mrocznych skrzydłach nocy, armia złego boga
Po niebie zwinnie płyną czarne archanioły
przed skrzydlatym nie uciekniesz biegnąc na nogach
zwłaszcza gdy przeciw Tobie są wszystkie żywioły.
woda zmieniła się w krew, powietrze w ogień
ziemia nawet przedwcześnie wciąga już do grobu,
tak ginie człowiek, który kiedyś chciał być bogiem
tak zginął człowiek, władca niebieskiego globu.
23 stycznia 2025
s-experciencenormalny1989
22 stycznia 2025
Ohydaabsynt
22 stycznia 2025
0033absynt
22 stycznia 2025
Archipelag rozbitych kufliTrepifajksel
22 stycznia 2025
Witam uprzejmiePrzędąc słowem
22 stycznia 2025
....wiesiek
22 stycznia 2025
nieustannieYaro
22 stycznia 2025
HonorowoYaro
22 stycznia 2025
przenikanieprohibicja - Bezka
22 stycznia 2025
Miłosny dialogwolnyduch