20 września 2011
***
Ciężar mego umysłu mnie w błoto wpycha
Upada prawdy nadzieja
I tylko wiary kończyna
Bezwładnie tańczy
Błota do ust mych zagarnia
Chce zatkać tych wrzasków wulkan
Mój umysł pełen jest gnijących myśli padliny
Ach! Kurwa mać! Tak bardzo boli myślenie!
W absurdzie skąpane człowieka stworzenie!
Nonsensem szympansa bajki tworzone!
Ty głupia małpo!
Jak wogle mogłaś!!!
Jak mogłaś mniemać?!?
Żeś wszystko ogarnąć zdołasz!
Za miękką się urodziłaś!
I teraz płaczesz!
Na pustego życia zgniecione karty
I tworzysz marności ody
I własnych łez potokiem zalewasz gardło
Topisz własnego płodu stworzenie
Ach czemuś tak krótkowzrocznym plemnikiem byłeś?
I do czego się głupku pchałeś?
W wielkim wyścigu egoistycznych myśli się ustawiałeś?
Ach po cóż teraz wzdychać i szlochać?
Masz chyba jeszcze garstkę ambicji?
Żeby im swojej śmierci rozbłysk pokazać!?!
Że wcale nie są tacy kurwa mać zajebiści!
Przeklęte Ego-Boga czarem karły!
Z prochu eony temu powstali!
I nikim więcej stać się nie potrafili!
Żaden zdradziecki systemu robak ze swoich kolan powstać nie zdołał!
I gniotę swe serce z żalu, żem takim durniem się okazałem!!!
Żem wierzył w moc człowieczeństwa…
Żem wierzył, że w waszych czaszkach…
Coś więcej niż ochłap pofałdowanego mięsa!
Gnuśność oddechu człowieka me płuca dławi
Mego serca strukturę rakiem pokrywa!
Ten ciężar krost i pryszczy me serce zgniata!
Z minuty na minutę ucisza!
I zaśnie Ja!
Ta głupia małpa!
Z języka przerostem, lecz z chciwości niedorozwojem!
Szamanwww
24 grudnia 2025
wiesiek
24 grudnia 2025
sam53
24 grudnia 2025
ais
23 grudnia 2025
wiesiek
23 grudnia 2025
jeśli tylko
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
Yaro