16 sierpnia 2011
10 sierpnia 2011, środa ( katastrofa )
Dziesiątego kwietnia 2010 roku rozbił sie samolot z prezydentem i resztą osób - załogą i politykami oraz wojskowymi kombatantami itd. od tej pory chcą znaleźć winnego i go karać. PiS się uwziął na rząd. Po się kręci i nie jest zdecydowane. A ja na mój ograniczony ludzki i chłopski rozum sobie myślę że i prezydent i premier i szef MON i ci co szkolili pilotów i ci tam w wierzy w Smoleńsku są winni temu. Winni nie jednakowo ale ich wysiłki zamierzone czy nie spowodowały katastrofę. Największą jednak winę za sytuację ponosi zmarły prezydent i premier Tusk - to ich wojna na górze spowodowała ta sytuację. Nastepnymi w winie sa szef MON a potem obsługa lotniska w smoleńsku a na końcu piloci samolotu. Zmarłych sie nie powinno krytykować ale to jest tez wina prezydenta i naszej konstytucji. Konstytucja daje sie czytać wieloznacznie zamiast konkretnie, natomiast konflikt Kaczyński - Tusk to juz wina obu tych panów i natury ludzkiej a raczej tego że któraś ze stron nie chciała współpracy. Zrzucanie na Rosjan głównej winy nie jest sposobem. Wina jest równa zarówno po naszej jak i ich stronie - i my i oni nawalili. Tylko z natura Rosjan jest inaczxej oni maja uwrażliwioenie na swoim punkcie ale nie mówią tego wprost tylko przekazują to w gestach i decyzjach. My oczywiscie musimy to wykrzyczeć na całą Polskę i świat aby znów sie śmieli ze Polaki sobie sami robią źle i do gardeł skaczą. Wstyd troche że sami nie umiemy sie dogadać w takiej sprawie...
23 stycznia 2025
Świat na pięcioliniBezka
23 stycznia 2025
Jowitaajw
23 stycznia 2025
2301wiesiek
23 stycznia 2025
jesieńBezka
23 stycznia 2025
rybkiBezka
23 stycznia 2025
MiesierkaPrzędąc słowem
23 stycznia 2025
Na gapęBezka
23 stycznia 2025
***supełek.z.mgnień
23 stycznia 2025
Nadzieja na krańcu człowieczeństwawolnyduch
23 stycznia 2025
krótki wiersz o długodystansowcuajw