9 lipca 2011
Tobie zawdzięczam
Mija rok za rokiem
tak mijają lata
zmarszczek coraz więcej
siwych włosów szata
czuję się znów dzieckiem
trzymasz mnie za rękę
czułym mówisz szeptem
i śpiewasz piosenkę..
...............
A ja biegnę po łące
zrywam jaskry dzwoneczki
maki chabry pachnące
dla mojej mateczki
wszystkie kwiaty wonne
składam w bukieciki
wracają chwile do mnie
niczym pamiętniki...
..................
Ten mój dom rodzinny
topole przy płocie
czysta deszczówka z rynny
taplanie się w błocie
Twoje z jabłkami placki
i wspólne gry w bierki
odpustowe wiatraczki
i krówki cukierki
robione domowym sposobem
słodziutkie takie ciągliwe
to wszystko zawdzięczam Tobie
moje dzieciństwo szczęśliwe.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga