18 kwietnia 2021
18 kwietnia 2021, niedziela ( mogłabym tak iść z Tobą bez końca )
wędrujemy przez las,
trzymając się za ręce -
jestem po twojej prawej stronie,
zaciskasz moje palce tak mocno,
że czuję jak przez ciało przepływa prąd.
jest mi z tym uczuciem niezwykle dobrze,
słyszę w głowie rytm naszych serc,
pulsuje w nas krew, obydwoje kochamy to życie,
oddychamy zachłannie.
daję się prowadzić, o nic nie pytam.
od czasu do czasu spoglądamy na siebie porozumiewawczo,
z błyskiem w oczach, jakbyśmy nie potrzebowali słów,
wszystko jest jasne, pragniemy tego samego
i wiemy dokładnie, że razem pokonamy każdą z przeszkód.
wyczuwam pod stopami najdrobniejszy kamyk,
listek, gałązkę, konar. jestem boso,
nie widzę swoich stóp,
chowają się pod długą zieloną suknią -
rozkloszowana, opada miękko z ramion,
na aksamitnym pluszu
pozostają krople przelotnego deszczu.
dopasowany górą krój uwypukla biust
i zgrabnie podkreśla talię.
błyskawiczny zamek na plecach
zakrywają długie włosy -
uśmiecham się do myśli o tym,
że za chwilę poproszę cię o pomoc.
masz tak ciepłe dłonie...
zupełnie zapominam,
że tylko śnię twoje palce
na moich nagich ramionach.
wybudza mnie twoje ciepło,
zaciskam mocno palce na piersiach,
to wtedy najbardziej tęsknię.
16 sierpnia 2025
sam53
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
wiesiek
16 sierpnia 2025
dobrosław77
15 sierpnia 2025
violetta
15 sierpnia 2025
sam53
15 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
wiesiek
14 sierpnia 2025
absynt
14 sierpnia 2025
absynt