Rudaga, 20 października 2016
Miałam sen, że
Na pustyni...
O pustyni
Śniłam.
Albo to było morze,
Może...
Noc dniem jaśniała
Albo to było wieczorem...
Północ mnie obudziła
Chyba, że to było południe...
Śniłam o sobie,
Siebie wyśniłam
Albo to bez Ciebie się obudziłam...
Bo miałam sen,
O śnie śniłam,
Bo miałam sen,
Ale się obudziłam...
Rudaga, 18 maja 2013
Dla P. Obyśmy jak najszybciej osiągnęli harmonie…
A gdyby posprzątać
I wprowadzić
Ład i harmonię
I dzień jeden,
Godzinę,
Sekundę przeżyć spokojnie.
Nie płakać, że oko wiatr tylko ogląda
Że róży nie widać na drodze,
A tylko kolce ranią stopy srodze.
I płynąć pod prąd,
Ale tak do końca.
Osiągnąć kres podróży
Przed zachodem słońca.
I gdy ład się skończy
I bałagan wróci
Być gotowym
Skryć się między ludzi
I trzymając w sercu
Niedawne wspomnienia
Z nową nadzieją
Dążyć do spełnienia
Tysięcy błahych,
Nieistotnych marzeń,
Być spokojnym świadkiem
Nic niewartych zdarzeń.
I z nieznanym uśmiechem
Ludziom małej wiary
Zwykłymi gestami
Móc uprawiać czary.
Rudaga, 24 września 2011
Nie mam nic prócz łez
I poduszki
Zbyt twardej
By utulić mnie.
Czegoś mi brakuje.
Czuję
Jakby serce
Wyrwał mi ktoś.
Nie ma przed i po -
To trwa
Wiecznie
I jakby nigdy nie zdarzyło się.
Brakuje mi oddechu.
Liczyłam teraz wiem:
Tlen mi nie smakuje,
Powietrzem krztuszę się.
Noc trwa wiecznie.
Oczy nie wiedzą kiedy zamknąć się,
Kiedy mogą zapaść w sen
I w ciszy wiecznej nocy
Pełny wyśnić sen.
Rudaga, 28 marca 2011
Dość! Dość już milczenia!
Ile umarłym żyć
Ile w ciszy istnienia
Ile można w niej być?
Stara postać we mnie umiera,
Do życia się cichy głos budzi.
Wielkość nie wybiera,
Chcę być pierwszą z ludzi.
Każdy wybierze mnie człowiek
I wskażą aniołów ręce.
Oddam na każdy wiek
Swój głos i serce.
Każdemu milczeć nakażę
By lepiej było słychać me słowy
I wszystkim pokażę,
Że jeden głos jest wyjątkowy.
Nie będą martwymi słowa poety.
W pamięci się karty wryję
Wielkością i sławą me imię okryję
Lecz wieczność musi poczekać,
niestety.
Rudaga, 26 marca 2011
Upada ostatnie ziarenko piasku
Kolejny dzień zaczyna błysk nowego blasku
Słońce rozchyla zmęczone powieki
Tak mija dzień, tak mijają wieki
A dowód, świadectwo na cmentarzach
Życie się toczy na pustych ołtarzach
Płyną kolejne dni po niebie
Spędzone na szukaniu siebie
A klepsydra pusta, piasek ucieka
Czy tak wygląda koniec człowieka?
Płyną chmury zasłaniając Słońce
I tak mijają kolejne miesiące
Zatrzymał się zegar na pewnej godzinie
Lecz wokół nadal czas okrutny płynie
Padają deszcze, wstają poranki
Pękają serca i tłuką się szklanki
Zapomniane ciała wstają do wieczerzy
Nikt nie mówi za nich pacierzy
Umarli ciałem lecz żywi duszą
Zasnąć nie mogą błąkać się muszą
Zamknięte dla nich drzwi na tamtą stronę
I moje ciało, ja z nimi utonę
Bo dla mnie zabrzmiała śmierci nuta fałszywa:
Dla żywych umarła dla umarłych żywa.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta