ewa radecka, 24 kwietnia 2012
wie
jak chorować
wyrastać umierać
daj mu szansę
niech sika pierdzi
krew tłoczy we śnie
do bogów prowadzi
oddech tylko
próbujesz wstrzymać na chwilę
na moment nic z tego
serce dalej łopocze
ewa radecka, 24 kwietnia 2012
smętne zniechęcenie
wiatr historii jakoś dziwnie dmucha
relatywizm świata postmoderny
drogowskazy obala
kochać bez współżycia
płeć własną ulubić
podpisać nie donosić
donosić nie zaszkodzić
cnotliwy zdrajca wrogów
tylko zdradzał
a reportaże jakie znakomite
no tylko upić się z żalu
tak po staremu
jak dawniej
ewa radecka, 20 kwietnia 2012
kurde jak tu ciemno
okropna padaka
no wpadka total
a szedłem jak burza
słuchaj
Charonie czy jak ci tam
stary
przewiez mnie za friko
będziesz spoko gościu
i weż to bydlę
zaraz mu przykopię
albo odeślij
niech mnie zresetują
ewa radecka, 21 marca 2012
każdy mężczyzna
nawet ksiądz
plemniki produkuje śpiąc
albo i nie śpiąc w każdej chwili na nowo
biała armia się tłoczy
jak wojownicy chińscy z terrakoty
500 milionów w jednym tylko rzucie
nieważne
ręką ustami pod prysznicem
czy po misjonarsku
kto wyścig wygra kto pierwszy skona
w białej pościeli beyimiennie
cicho
ewa radecka, 16 marca 2012
tak piękna byłam teraz zaniedbana
a żeby tylko
to już nie to ciało
przez duszę promienną przeziera
uparcie
skąpstwo mojej matki
gadulstwo ojca
on kiedyś zachwycał
teraz tylko wkurza
niby wszystko możliwe
czemu tak trudno
w formy przyoblec potencjałów gamę
mantry powtarzam bezbarwnie bez wiary
w starość płynę
na niepewnej tratwie
ewa radecka, 13 marca 2012
już nie w gułagu
jeszcze nie w stoczni
w gierkowskim maluchu
przekłamanie to była syrenka
niedoszła kochanka kapitana Klosa
ani w ubecjii ani w opozycji
ani nie w partii
solidarności wcale nie było
firma za mała
nie tłumaczyć się głupio
przecież
Grundiga pierwsza w klasie
Super Riffle z Pewexu
szynkę Krakus od święta
Exegi monumentum wzkute
na blachę
w otchłań PRLu
znów spoglądam dumnie
jak Szarik siedzący
na Rudym 102
ewa radecka, 9 marca 2012
przez dziury w czaszce
postrzegam kolory
dżwięki wpadają
nieproszonym tłumem
powietrze krąży
a z siedmiu otworów
zamknąć potrafię
nawet nie połowę
myśli nie wyjdą gdy im
nie pozwolę
w szachu trzymają
udręczoną wolę
ewa radecka, 8 marca 2012
wstąpił do piekieł po drodze mu było
czy rytm ludowy poezją kołysze
czy raczej Norwid patronat sprawuje
klaskaniem mając obrzękłe prawice
Bóg umarł albo Nietzsche
na pewno Mickiewicz
przystojny jurny skarb nasz narodowy
lecz serce nigdy z sercem nie gadało
kto cytat pozna sms niech wyśle
ewa radecka, 6 marca 2012
spocony grubas
łakomą łapą niecierpliwie
grzebie
w bankomacie
cóż ma ze mną wspólnego
śmieszne podejrzenie
że też jest ssakiem i bratem w Chrystusie
no ale łysy płeć się nie zgadza
wiek zawód wykształcenie
no rodak klnie po polsku
odciąć się ratować tożsamość
łypię ostrożnie
szukam z nieba znaków
może wróg polityczny
się nie patyczkować
dalej nieść sztandary
nagle
owo dziwne zwierzę
oddala się chyłkiem
jednak nieszkodliwy
ewa radecka, 5 marca 2012
my Mohikanie
wielkiego przełomu
za młodzi
na styropian kariery zaszczyty
za starzy
na i-pody czaty mp-trójki
płyt winylowych
czarny cień
w pamięci
ostrożnie
sobie czasem
obracamy
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek