13 marca 2011
Nijaka
A ta wiosna taka bura, taka bura,
choć pęcznieje w niej zieloność aż po brzegi.
Świtem wiesza moje myśli w ciemnych chmurach,
gdy zza okna ptaków gromki krzyk dobiega.
A ta wiosna taka marna, taka marna.
Jej sukienka choć kwiecista, lecz dziurawa.
Siąpi deszczem, nocą gwiazdy z nieba zgarnia.
Rozsypuje gorzkie łzy na śpiących trawach.
A ta wiosna taka dziwna, taka dziwna.
Płynie w takcie na trzy czwarte, niby walcem
i rozkłada, jak do lotu miękkie skrzydła,
to znów chowa. W jej ramionach już nie tańczę.
Zosiak
19 grudnia 2025
sam53
19 grudnia 2025
wiesiek
19 grudnia 2025
Jaga
19 grudnia 2025
sam53
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53