7 grudnia 2010
do wiosny II
zabójstwo z premedytacją
dokonane śnieżną armatką
na znudzonych przechodniach
w umyśle brak piękna
i zdrowie kuleje w zaspach
konie ciągną puste sanie
rżąc z uciechy
a dzielna amazonka
z napiętym łukiem
strzela do czarnych kotów
leniwie wyciągniętych
przed kominkiem
w zapasie sople lodu
zwisają niebezpiecznie
nad parapetem gdzie wróble
sikorki i inne ptactwo
próbuje ucztować
gołębie serce zamiera od mrozu
na cóż mu piękno zimowej bieli
w pierzynkach płatków
i pałac królowej śniegu
śni o polach pszenicznych
i umarłych poetach
których cienie przebiegają ulice
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
wiesiek
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
Eva T.
12 grudnia 2025
sam53
12 grudnia 2025
smokjerzy
11 grudnia 2025
sam53
11 grudnia 2025
sam53
11 grudnia 2025
wiesiek
11 grudnia 2025
sam53