6 grudnia 2010
Rusałka
Kiedy zobaczyłam ją pierwszy raz,
już wtedy zwracała uwagę
delikatnym pąkiem,
który dopiero szykował się rozkwitać.
Drobny kielich krył nieśmiałość,
pąsowiały płatki, a spod nich
najczystsze szmaragdy patrzyły.
Górę wieńczyły cudne płomienie,
kapiąc piegami.
Dla kolorytu suknia
z zielonych wodorostów,
korale jarzębiny i lilie we włosach.
Gdybym zobaczyła ją nad brzegiem,
musiałaby iść po tafli jeziora,
ciągnąc w sieci dobroć.
Dedykuję Monice
22 sierpnia 2025
ais
22 sierpnia 2025
smokjerzy
22 sierpnia 2025
sam53
21 sierpnia 2025
Yaro
20 sierpnia 2025
jesienna70
20 sierpnia 2025
smokjerzy
20 sierpnia 2025
Bezka
19 sierpnia 2025
absynt
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
Yaro