17 listopada 2010
spowiedź
niebo błękitniało niemal codziennie
kuszone szeptami tuż przed i po
z gracją siadały gwiazdy
miękły poduszki i opuszki palców
nieśmiało błądziły poza granice nocy
wtedy wielobarwność miała smak
tęsknoty drżały dzwoneczki kwiatów
a wiatr podsycał ogień
w parasolkach było nam do twarzy
nawet w deszcz
skakaliśmy przez kałuże
jak dzieci a kalosze pełne wody
kaszlały przed kominkiem
z naparem ciepłej herbaty
a potem przyleciały kruki
dziobiąc oczy poezji
upadły cienie w ciszę
drzewom połamano gałęzie
i ktoś powiedział
bacz na księżyc
kiedy sięgasz po gwiazdy
niebo to jego królestwo
12 marca 2025
wiesiek
12 marca 2025
An - Anna Awsiukiewicz
12 marca 2025
Yaro
12 marca 2025
ajw
12 marca 2025
ajw
12 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
wiesiek
11 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
AS