Poezja

Zły Człowiek
PROFIL O autorze Poezja (2) Proza (5)


Zły Człowiek

Zły Człowiek, 16 stycznia 2012

Koń, mrok i ziąb.

Mrok gęstnieje i się skupia wokół Antoniusza,
chłopca jeszcze, choć ze wzrokiem,
jak u ateusza pewnym i stanowczym,
władczym niemal licem
odpornym na ustępstwa i hardym jak
podniecony swą potęgą Bóg-pijak
Pędzi gościńcem na grzbiecie wierzchowca
rozbijając ciężką ciszę jak młotem podkowy,
gwiżdżąc na ciemności, z butą, nocy znawca
zmierza do Eudoksji, przyjaznej alkowy
Gościniec odludny i posępny
kręty i długi, otoczony gęstwiną
podróżnym niemiły, obarczony
zdobytą przez lata opinią
sceny wydarzeń szatańskich,
wzbudzających w sercach,
czy to chłopskich czy pańskich
przestrach wielki i uzasadniony,
obcy Antoniuszowi, chłopcu
pędzącemu bez strachu,
żądzą pochłoniony
wtem, co to? koń gwałtownie dęba stanął
i jak nie koń, a diabeł ryknął w gwiazd oblicza
chłopca z pleców zrzucił, powietrze ciężko chwyta
prycha, szarpie, skacze, niemal jak prosięcie kwiczy
pokryte ciało pianą, oczy we krwi, mięśnie w skurczu grają
wiatr się w listowiu szaleńczo kłębi, huczy, krzyczy,
iskry w powietrzu wokół skrzą się jak pioruny
chłopiec, patrzy na wierzchowca w trwodze,
szaleństwa szukając przyczyny
nagle,
coś wychyla się powoli z mroków nocy dziczy
koń drgający w strachu obnażył penisa
długiego jak kłoda, postrach, urwisa
ni to zwierz ni człowiek dopada do chuja
i gwałtownie, zajadle tarmosi narząd
zwierzęcy, z siła i mocą dostępną tylko diabłom
aż koń pada, w agonii, mieląc jękiem ciszę
postać tajemnicza na dwie nogi wstaje
i w kierunku młodzieńca z wolna się kieruje
obleśnie przy tym grube, podłe wargi liże,
bo postać to szkaradna, oblicze wampirze
brzydota przestraszna i odrażająca
wzmaga w chłopcu trwogę
wampiria się śmieje i dotyka nogę
młodzieńca po czym wyżej sięga
za kutasa chwyta
pomimo strachu sztywnego, posągowa pyta
podoba się szkaradzie, już się oblizuje
przesuwając łapą po świecącym, jak latarnia chujem
oszczędź mnie potworze – szepcze przerażony
Antoniusz, wszak pozbawion złudzeń
poczwara krew mu wyssie, nie dla niego dzień
jutrzejszy, świtu nie doczeka
- piekny chłopcze śmierć cię czeka
za krwią nie przepadam, pożywienie mizerne
wampiria ze mnie inna
uwielbiam pić spermę


liczba komentarzy: 0 | punkty: 9 | szczegóły

Zły Człowiek

Zły Człowiek, 11 lutego 2011

Juraja Hip

Jungle Boogie

Drzewny święty duch na spółkę z mrówkami
i wężami z namorzynowych lasów w zlewie
wyglądamy na ulice te co to cicho sza

po domu wilkiem patrząc
chodzi zegar i rozgania czasem muchy
bezczelnie

łeb pusty jak choinkowa bombka
choć we łbie namoczony chleb i bób
co by się w nie zapadł w sobie zamknięty
w komodzie pełnej nowych przewodów
i pobitych luster

Afrodyta ma dziurę jak pięść
straszną, nastawioną wściekle na popsuty
bodziosystem
tylko sporadycznie
zrobię sobie dziecko, albo kupię psa

Bumbaraka, władce Egiptu dobrze znam
kosztem tego co ma wrzody i pierdzi
siwy i stary wisi na płocie
i jak mówi to patrzy w oczy
a jak chce to wygina podkowy

przyjaciół mam oddanych, na dzisiaj tysiąc sto
trzy, nikt ich nie chce, bo po co
to tylko wirusy


Hip Hip Juraj

Spuchnięty od pszczół,
płynę jak sterowiec, odbijam się od chmur
aż mnie bocian z klucza kolną dziobem w tyłek
i z dziurawej kieszeni wypadła łyżka z drewna
( do dzielenia na surowe i ciepłe )
co mi dała Ola – krakowska królewna.

przepadła łycha, przepadł Bóg Ojciec Bankomat
grawitacja, sens, symetria, wszystko proszę won

ląduję w Bunga-Bunga
na czarnym czarcim lądzie
głowę pod kran z winem
soli w świeże rany
lustra biję ryjem.


Badania trwają

Moja droga, Clifford Brown
na żelaznych schodach bassu dmie
o yeah,bez nadęcia dmie
czarodziejski flet dla myszek
a jak ?
dla mnie acesulfam-eK

do powietrza dodam kolor
z dodatkiem Avery Sharp
widzę, chcesz zapytać
jaki mamy dzień?
czy to dla mnie  jazz?
czy sen?
o yeah
zapuszczasz brodę?
ależ skąd

ja nie jestem Joe, Herbie, Lonnie ani Tomek
ja Juraja, czysty wyciąg z acesulfam-eK
z mrowiska zbiegła mrówka na złość mamie
skłamię jak powiem że nigdy nie patrzę wstecz

więc idź już malutka
czarne skrzydła włóż na grzbiet i wzleć
ja zostanę z Acesulfam-eK


liczba komentarzy: 16 | punkty: 16 | szczegóły


10 - 30 - 100



Pozostałe wiersze: Koń, mrok i ziąb., Juraja Hip,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1