8 czerwca 2010
Twój Uśmiech
Tak jakby w garści trzymać wiatr popiołów
Skrzydłami uderzać w fal uniesienia
Odkryta twierdza lśni wieki całymi
Kamień rzucony nie wróci do nas
Przestrzeń otula z wolna każdego
Zbroi nas przeciw sobie
Zły, czasem dobry człowiek
Odrzucić maski niebytu
Ocalić chociaż jednego
Z grzeszników upodlonego
Twój Uśmiech zachwytu
Tak jakby wciąż nam tego było mało...
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga