14 marca 2011
14 marca 2011, poniedziałek ( góry )
''nie lubie poniedziałków''- naszczęście w moim przypadku
nie mam problemów emocjonalnych, więc lubię poniedziałki
a nawet wspomnienia poniedziałków.
Dokładnie tydzień temu w poniedziałek w ramach intrygi
faszystowskich tradycjonalistów znalazłem się po latach
tułaczki znów w Ojczyźnie. Po przekroczeniu granicy
kolejna prowokacja ( newet mendy nie są tak zawzięte,
fakt potrafią się do człowieka przyssać, ale da się je odczepić.
Moje niestety nie.) zaraz zakup alkoholu i próba wiągnięcia
w gierkę psychologiczną. A ja po swojemu, jednego za zdrowie
moich hienek i na pochybel intrygantom. Potem podziękowałem
pijcie sobie sami, oczywiście nie obyło się bez prób gry słownej,
ale jako że to wszystko znam, więc robiłem sobie jaja.
Ogólnie powrót zwłaszcza gdy jechaliśmy wzdłóż gór
był czymś cudownym, cieszył każdy widok. O tyle powrót
do miejsc tragicznych wspomnień jest bardzo przykrym
doświadczeniem, kiedyś przynajmniej umrę szczęśliwy.
Niestety nie da się wyłączyć powrotu niechcianych uczuć,
można je zaakceptować i nieprzejmując się niczym robić
dobrą minę do złej gry. Jednak wszystko jest i będzie piekłem
mendy nie zmieniają charakteru. No teraz czeka jeszcze mnie
wyszydzenie zgodnie z planem moich hienek. Zobaczymy
co przyniosą kolejne dni.
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek