4 stycznia 2011
Rozszczepieni dwiema połówkami
Obudziliśmy się kochankami kładliśmy obcy
zasnęłam nie zasypiając obudziłam nie wstając
zamiotłeś mój wstyd podmuchem wiatru
do papierowej torebki po drugim śniadaniu
poczułeś się pysznym pawiem- niepotrzebnie
Łowczynią byłam ja ty łagodnym zwierzęciem
oswojonym i zadomowionym na mojej poduszce
wygodnie kiwałeś głową racząc się wdziękami
zawsze głodny i przygotowany do spożycia
osiągałeś swój cel nie przygotowując zastawy
Polując na ciebie użyłem dużej amunicji
dzika i nieokiełznana ujarzmiona symbiozą
łagodnie spoglądałaś na swojego zdobywcę
czekajac na danie dnia zagryzałaś prześcieradło
dumna z menu i obsługującego żądna dokładki
My dwiema połówkami rozszczepieni
zachowujemy prawo do odmiennych zeznań
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta