20 maja 2011
Moja góra Moria.
Wymyślałem siebie tęsknot mych mgłami
wymalowywałem roszadami słów.
Na półmetku stoję z kompasem w piersi,
w drwiącym rozkroku.
Drży azymut słuszny, nieopłacalny,
parter Abrahama karmi mnie strachem.
Ojciec Izaaka wyrywa mi nóż -
kopię w but syna.
Radość 20.05.2011
28 czerwca 2024
wiesiek
28 czerwca 2024
Eva T.
28 czerwca 2024
Marek Gajowniczek
28 czerwca 2024
Eva T.
27 czerwca 2024
wiesiek
27 czerwca 2024
Trepifajksel
27 czerwca 2024
violetta
27 czerwca 2024
Eva T.
27 czerwca 2024
sam53
26 czerwca 2024
Eva T.