14 czerwca 2013
Cztery kafle w łazience
pęknięte
kości w ręce
ból nie przechodzi
trwa uporczywym uściskiem
każdego ranka świadomość drąży
ten sam obraz ciebie
"już tego nie czuję..."
zabijam złowrogie echo uderzeniem w ścianę.
RP
Najnowsze prace:
pozostałe wiersze: Podmuchy, ---, Zen ogrodu, ***, Już nie sięgam wzrokiem, Metamorfozy, Cztery kafle w łazience, xxx, Kiedyś zatrzymał mnie chłód, Golem, Tu i teraz, Obok Nike z Samotraki, Rime, Traffic, Daydreaming, You are walking my dreams, Don't, O świcie, Haiku, ***, Reduta, W mojej głowie mętlik, Kamienie, Kocie łby, Żyję na zakrecie, Tortura, Prośba, Czucie, Głęboki fotel, Kropka, Nieład wizerunku, Wiem co czujesz, Koniec końca, Afrodyzjak, Chłód, Wena, Syn, Wiersz, Nie kochasz mnie, Cała pęczniejesz kwiatem, Śledzę twoje spojrzenie,
Ostatnie komentarze:
7 grudnia 2025
Eva T.
Belamonte/Senograsta, sytuacja byla raczej wesola.
7 grudnia 2025
:)
7 grudnia 2025
Weronika
Jakie tam peryferie! Przecież każde położenie
7 grudnia 2025
sam53
kwiecień rozdaje drzewom ślubne suknie:))
7 grudnia 2025
violetta
Takich płatków się wyczekuje:)
7 grudnia 2025
W wysokiej trawie spróbowałam likieru, który
7 grudnia 2025
w wysokiej trawie piliśmy wino marki "wino"
6 grudnia 2025
ajw
To jest wiersz wysoce obrazowy, taki który nie
6 grudnia 2025
Absolutnie i radość:)
6 grudnia 2025
To jest wiersz, w którym nic nie przeszkadza. Nie
6 grudnia 2025
zakrzywiona czasoprzestrzeń kojarzy mi się
6 grudnia 2025
Belamonte/Senograsta
kosmiczny
7 grudnia 2025
wiesiek
7 grudnia 2025
Eva T.
7 grudnia 2025
smokjerzy
6 grudnia 2025
AS
6 grudnia 2025
wiesiek
6 grudnia 2025
violetta
6 grudnia 2025
dobrosław77
5 grudnia 2025
sam53
5 grudnia 2025
wiesiek
5 grudnia 2025
sam53