28 lipca 2021
Kurwy muszą zginąć
Robię siusiu w krzaki, błogi jest wyraz mej twarzy.
Idziem na pielgrzymkę, dzikie zwierzę bierzem w Biblię!
„Wszystko chuja warte, wszystko jeden chuj”, rzekł Krzysiek,
drapiąc się. Kiedyś rany upstrzą mu oba zady…
Jezus, Maria, Józef, osiołek. Toż to potworki!
Dym z trawy zastępuje naturalne obłoki,
a Bóg prowadzi krople swej śliny rurą fifki.
Przechodząc przez jezdnię, ostrzeżenia nie usłyszysz,
bo tłumikiem członka wyciszę palne bezdomne,
co pod postacią płomyczków walczą o martwą ćmę.
Gdzie pułapka, cela tortur i jawność alkowy?
Szpetna, wesoła Danuta — która rzekła: „Proszę
cię, wyjeb mnie” — nie jest moja. Mój cień — zewłok nocy —
złożą za mymi plecami, ażeby mógł płowieć.
28 grudnia 2025
wolnyduch
28 grudnia 2025
wiesiek
28 grudnia 2025
sam53
28 grudnia 2025
sam53
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
wiesiek