20 października 2010
Monolog ze ...
Zasnąłem
na stole twardym 
jak sama ziemia
i sniłem o tobie
- snie
co wciąż
uciekasz przedemną
opanuj swój lęk
i przed zimną nocą
skryj się dziś u mnie
ja czekam
jak głupi
co czeka na mądrość
na środku ulicy
pragnę cię
jak spragniony wody
więc niech 
zatonę w tobie
ochrypłem
bo krzyczę już
od dawien
ty zaś głuchy przechodniu
wędrujesz
obok ja
na dodatek 
ślepca z siebie robisz
jestem TU TU
ten mały cierpiący
teraz już wiem
o co ci chodzi
bym padł 
na kolana 
na mordę
bym lizał ci
nogi stopy
bym wył 
jak zgłodniały pies
co widzi kiełbasę
i nie może
NIE
prędzej umrę
głodnym
spragnionym
analfabetą
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
Arsis
2 listopada 2025
absynt
2 listopada 2025
tetu