2 czerwca 2010
droga
już nie błądzę jak dawniej
po odległych krainach
pełnych ciszy i smutku
jak kwiatów
lecz oddycham swobodniej
krążę sobie łagodniej
i obce mi ziemi tętnienie
bo nadeszło uspokojenie
i dopinam znów skrzydła
bo minęła zima
i rozkruszyły się sople
na sercu
więc nie będzie zimno
w mym wnętrzu
tylko cieplej i jaśniej
i być może się wszystko ułoży
jak w bajce
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53