20 sierpnia 2010
pustelnia oazą lecz przyjaźń ukojeniem...
Podobno przyjaciele są od tego by pomagać w smutkach i utrapieniach, by cieszyć się z nami drobnostkami i wspierać nas nawet w najgłupszych postanowieniach... czasem zastanawiam się ilu z nas dane jest mieć obok kogoś takiego. Ilu takich wspaniałych ludzi omijamy gdzieś na ulicy jako niezauważone twarze ... I czy jest możliwe , żeby tacy ludzie wielkiego serca rzeczywiście istnieli...? Bo przecież wszyscy jesteśmy egoistami. Człowiek jest tak przewrotnie skonstruowany , że gdy ma wybierać między czyimś a swoim dobrem zawsze wybierze swoje. Instynkt przetrwania jest nieoderwalną częścią każdego z nas. Czy to źle? Jak więc nazwać powinnam tych co przyjaciółmi powszechnie są zwani? Odmieńcami? Jak wiele osób w stanie jest odłożyć na bok własne priorytety by czyjeś wyłożyć na piedestał? Prawdziwa przyjaźń wymaga ogromu poświęceń i wiecznego nadstawiania policzków. To walka z uczuciem bycia tym mniej ważnym i potrzebą bycia najważniejszym ... Dlatego właśńie nie wielu doznaje tak wspaniałej szansy w życiu jaką jest brak samotności dzięki przyjacielowi. Choć ogrom niedowiarków mógłby napiętnować teraz moje słowa uważam , że wiedzę o swym losie i spełnieniu uczuć zdobywamy wraz z doświadczeniami jakie serwuje nam los. Dopiero u schyłku żywota i po przejściu wielu zakrętów egzystencjonalnych jesteśmy w stanie opowiedzieć światu o swych przyjaźniach... tych prawdziwych i trwałych...lojalnych. Bo ileż nieszczęść potrzeba by pospajać ludzi, by zjednoczyć ich w bezwarunkową ekipę dobrych dusz.Jak silnej woli by nie pozwolić otumanic się materialnym uciechom i ich pragnieniu?
Babcia mi kiedyś wyszeptała bardzo mądre słowa, których sensu pewnie jeszcze długo dosłownie nie odczuję... ale rozumiem: "Przyjaciół poznajemy w biedzie a wrogów w dobrobycie"
Przyjaciela można mieć w życiu jednego lub całe życie przeżyć go nie poznając. Zastępców fałszywych przewiną się tabuny i sztuką jest odkryć piękny kwiat w szeregach osłaniających go chwastów. Bieda i krzywda , ciernie wbijane w serce i zadry pod paznokciami są najlepszym sitem , najwspanialszym środkiem pozwalającym je wyplewić. Trzeba jednak wiele cierpliwości i ogromu samozaparcia by wraz ze złą roślinnością , której tak wiele do okoła ,nie wyrwać tego pięnego kwiatu... by nie naruszyć jego podstawy i nie utracić tej słodyczy jaką wieńczy ogród zwany życiem. Jednak nie wolno zapomnieć nigdy , że raz wypatrzony w tłumie szyderców kwiat nie będzie bezpieczną przystanią wiecznie. I nie jest sztuką go odnaleść lecz zadbać o niego by go nie utracić...by z braku wody nie usechł.
Łatwo jest przecież wiecznie dbać o swój upust emocji i szukać w przyjażni jednostronnego wsparcia... Ciężko jest natomiast odstawić czasem swe błachostki by te niezauważalne problemiki nie nasze stały sie naszymi... Tak jak są dwie strony medalu czy też kij ma dwa końce tak i tu potrzebna jest symetria zaangażowania. Szala może przechylac się raz w jedną raz w drugą stronę i w danej chwili wydawać się możne nierówno wyważonym oddanie i wsparcie... jednakże bilans końcowy równać się powinien. Przyjaźń to przecież nie tylko wymiana bieżących informacji(czyt. plotkowanie) przy kawie. To nie tylko dobra zabawa na kolejnej imrezie czy wspolne zakupy. Przyjażń to oddanie swojego życia w czyjeś ręce i wielka nadzieja na lepsze jutro ... na siłę by podnieść się po upadku i na hamulec bezpieczeństwa gdy chcemy zabijac bo tak!
Mimo , że wszystkie te słowa wydają się tak górnolotne i nierealne w świecie naszej egzystencji mają poparcie w czynach ... i szczęściarzem ma prawo zwać się ten kto u schyłku swej podrózy śmiertelnika oglądając się za siebie będzie w stanie powiedzieć , że niczego w życiu nie przegapił ... a tego piękno odkrył właśnie dzięki tym oczom , które ujrzały to przed nim , uszom , które to przed nim usłyszały i ustom , które zaserwowały to tylko jemu , by w eter ponieść mogli to razem , wspólnymi siłami przyjaźni prawdziwej.
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt