20 sierpnia 2010
odwiedziny
Byłam w odwiedzinach u rodziny
i bliższej i dalszej
milczenie jakie dobiegało zewsząd
dopełniała litania wspomnień
zawiść, złość czy miłość
nie miała najmniejszego znaczenia
brak słów był dopełnieniem
pojednawczej ciszy
nie istniał podział
ani społeczny ani moralny
wszystkie widoczne spojrzenia
skierowane były w moją stronę
i czułam się jak pod obstrzałem dusz
lecz ciepło wiejące chłodem
nie raziło mnie
cieszyłam się ich spokojem
choć smutek spływał mi po twarzy
gościnności nie wolno nadużywać
więc ofiarując każdemu
płomień pamięci pożegnałam się
przekraczając cmentarną bramę
powróciłam do świata
pomniejszonego o ich obecność
25 listopada 2024
2511wiesiek
25 listopada 2024
Bajkaabsynt
25 listopada 2024
0019absynt
25 listopada 2024
Pod skrzydłamiJaga
25 listopada 2024
Widzenie wielu poetówdoremi
25 listopada 2024
refleksjasam53
25 listopada 2024
AniołyBelamonte/Senograsta
25 listopada 2024
Wróciłem do domu, MamoArsis
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt