26 sierpnia 2010
Śmierć
Widzę jej twarz.
Powoli wyłania się z mroku światło-cienia
Spogląda życzliwie swymi kojącymi oczyma
Usypia Mnie-Ich-czarną mgłą zapomnienia
Przykłada dwa palce do Mej-Ich-duszy
Wpuszcza we mnie korzenie snu-snu na jawie?
Czy snu wiecznego,w otchłaniach Nicości?
Budzę się nagle i spoglądam w świat rzeczywisty
Czy, aby rzeczywisty ; Czy może Ja-Oni-umarłem.
A....może Ja-Oni-powtórnie się narodziłem.
Zasypiam....
Widzę jej twarz
Powoli wyłania się z mroku cienia
Spogląda na Mnie Swymi krwawymi oczyma
Wchłania Mą-Ich- dusze do swego wciąż niepełnego Domu Zapomnienia
Zapominam. Umieram.....
Widzę jej twarz.
Wyciąga do Mnie swą Dłoń Zapomnienia
Mówi „Nie bój się to nie boli”,
Ale Ja Wiem że To Boli.
Odchodzę nie patrząc za siebie
Nie chcę widzieć tych twarzy ,które stworzył On..... by Zapomnieć.
23 stycznia 2025
experciencenormalny1989
22 stycznia 2025
Ohydaabsynt
22 stycznia 2025
0033absynt
22 stycznia 2025
Archipelag rozbitych kufliTrepifajksel
22 stycznia 2025
Witam uprzejmiePrzędąc słowem
22 stycznia 2025
....wiesiek
22 stycznia 2025
nieustannieYaro
22 stycznia 2025
HonorowoYaro
22 stycznia 2025
przenikanieprohibicja - Bezka
22 stycznia 2025
Miłosny dialogwolnyduch