6 grudnia 2010
"Pełnia w lufie"
noc na sześć milimetrów
odmierzanie do końca
linia z której nie można zboczyć i drżenie rąk
palce się lepią sklejone potem
a nerwy roztrzęsione niczym halucynacje
po głębszych haustach
tylko nie chuchnę zza zasłon zakryty
niemrawo w szybie przegląda się świat
nie wstanie bo jutra nie ma
zadecydować jak tchórz lepiej
niż się męczyć po omacku
zardzewiałymi oczami wyplatać sznur
chcesz rozrysować dla mnie słońce
niczym wariat nad przepaścią jedną ręką
prujący koszulę jakby miała wystarczyć na linę
możesz próbować wyciągnij metal i zapal światło
ale mi nie kłam jak oni miliony razy
że nie ma przeklętych i muszę uwierzyć
2 listopada 2024
Kampania - erotykMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
Kwiatyvioletta
2 listopada 2024
dzisiaj wymyśliłam słońcesam53
2 listopada 2024
PotopMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
0211wiesiek
2 listopada 2024
Uczucia to kolory duszy.Eva T.
2 listopada 2024
Spóźniony wiatrMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
kochaj mnie na dzień dobrysam53
1 listopada 2024
Norylsk. Nieskończony deszczArsis
1 listopada 2024
GrzybodranieTrepifajksel