Poezja

Elżbieta Trynkus
PROFIL O autorze Przyjaciele (1) Poezja (28)


11 sierpnia 2010

SPRZEDAWCA BALONIKÓW

 
Kupujcie, kupujcie,panowie i panie,
Balony, balony,baloniki.
Weźcie je na bal. Uniosą was wysoko.
Polecicie ku barwnym krajom.
 
Strój nieskalany. Oko głębi pełne.
Biały szal na ramię zarzucony.
Mazur zadzierzysty po pradziadach
przechowany. Korona cynfolią wyklejona.
 
Rankiem szarzeją błękity. Złoto śniedzią się kryje.
Biel jest przeszłością.
Ja jestem zawsze. Ja, wasz sprzedawca.
Kupujcie, kupujcie, panowie i panie.


Jarosław Trześniewski,  

Pani Elzbieto czy pamieta pani piosenke Okudżawy Piosenka o baloniku :z pierwsza fraza: Płacze dziewczynka baloniku wróć? Widze tutaj troche z atmosfery tamtej piosenki, poczatek dobry, jednak ten środek zbyt oderwany,jakby był importowany z drugiego wiersza. Wyliczanka litanijna.I dobra koncowka ( dwie frazy) Mysle ze wie pani o co chodzi:) Cos z tym srodkiem i dwiema frazami w 3 cząstce pokombinowac:):) Pozdrawiam:):)

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1