4 sierpnia 2010
Jeszcze jedna halucynacja
wesoło
jak w uścisku opiumowych pnączy
z dala od jakichkolwiek
warsztatów osobowości
zwyczajnie rozhuśtany
pomiędzy bólem mięśni a
stanem hipnotycznym
powtórzenie baśni
zbyt długich labiryntów
między sytuacją po i
przed mrugnięciem żarówki
sny o ciągłym biegu
świat starych filmów
gdzie czerń podkreśla kolor
na srebrnym łańcuszku
ciało i duch
zbite akwarium
poklejone taśmą
17 listopada 2024
piekło czyli parzyYaro
17 listopada 2024
Moje szczęście poszłoMarek Gajowniczek
17 listopada 2024
1711wiesiek
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek