2 września 2011
Kuba to ja, to znaczy mam na imię Fidel
Fidel Castro nie przyjął
po raz ostatni Marity Lorenz
Twardziel, może nie miał
czasu, może wstydził się
swojej starości oraz Hawany,
która tak bardzo straciła
na blasku.
Sześćset trzydzieści osiem
zamachów zrobiło swoje.
Ludzie mówią, że to był
syndrom sztokholmski, a nie
prawdziwa miłość.
Wiara w podobne brednie
powinna być karalna.
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch