25 października 2011
"jaki jest koń..."
wyciągnęło
mnie za rękę z chaosu
objęłam złożoną
ufnie na ramieniu głowę
niepotrzebne
ostrogi ani wodze
nie chce iść
wzdłuż strumienia pod górę
jakby temat był
nieco wstydliwy
i ulegam gdy
obiecuje że pokaże mi połoniny
czasem w
żagle zawinę się myślą
czy im dane odnaleźć
przystań
toczy pianę
lub rży ze śmiechu niesie na wrzosowiska
kostką cukru
zamyka usta
nagradzając za wiarę że życie
jest
odkrywaniem tego co dawno odkryte
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch