25 lipca 2010
Sloneczne wzgórze
Wspinam się na wzgórze. Stamtąd bliżej
nieba. Jeszcze trochę, parę szczebli.
Zaciskam lańcuchy, opieram się
o kamienne skały. Coraz ciężej.
Spogladam za siebie. W dole zieleń
traw. I łąki kwitną. Kolorowym kwiatem.
W oddali widoki: małe dzieci
biegają na boso - rozbawione,
nieopodal szkoła i dom stary -
- powojenny w gruzach. Wielki pałac
dzieciom do zabawy i straszenia;
rzekome duchy w prześcieradłach.
Migają sceny minionych lat
zamknięte bezpiecznie, ukryte w pamieci -
obrączka na palcu, dziecko płacze, chore na biegunkę. Wiatr naprzeciw.
Jeszcze parę kroków. Idę wysoko
na sloneczne wzgórze. Tam spotkam
ziemię obiecaną, gdzie spokojnie
śpi zamknięta przeszłość. A wiatr śpiewa.
australijka
2 czerwca 2025
Yaro
2 czerwca 2025
Kreton
2 czerwca 2025
wiesiek
1 czerwca 2025
wiesiek
1 czerwca 2025
Marcin Olszewski
1 czerwca 2025
violetta
31 maja 2025
violetta
31 maja 2025
Marek Gajowniczek
31 maja 2025
sam53
31 maja 2025
dobrosław77