W.A.R, 29 kwietnia 2010
śniegu tu zwiało chyba ze wszech, skądyś
mógł wicher nagnać do chmury, a z owej
na sosny, brzozy, jedliny i grądy
spadło co miało, lgnąc weń dalej słowem
z krawędzi lasu słońca kres wyciskał
sople, jak ślina kapały mu z pyska
lecz ni skomlenia, ani ujadania
jeno z barw splotły korowód, z którego
trzask pni i szelest gałęzi zaganiał
do wyobraźni, obym tu nie przegiął,
zwąc to zjawisko – wichrzeniem na śniegu
wedle wiadomych sobie tylko reguł
człek każdy pojmie, byleby zobaczył
wir ustalony, mnożący biel w czerni,
iż rzeczywistość, jeśli nie ma na czym
w Kołakach Kwasach przejdzie raz kolejny,
po ustalonym horyzoncie - zatem
było nie było – czerń zimą – biel latem
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
violetta
12 lipca 2025
dobrosław77
11 lipca 2025
Arsis
10 lipca 2025
wiesiek
10 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro