29 stycznia 2025
Zatapianie kiczu
Nie daj się nabrać na słowa, na gest.
Od ciebie zależy, gdzie jest horyzont,
gdzie kres.
Scałowany z ust szept, rozmazany oddech.
Pragnienie bycia Bogiem, to jak balansowanie
na linie. Adrenalina.
Ruda i ja. Rozchylam półkule ziemi,
wtulam twarz i czuję drżenie oceanu.
"Forever Young".
Wybiegamy na „wściekłego psa”,
trzy kolejki i w moim pokoju wanna.
Już na kolanach, patrząc mi w oczy,
mruczy o jakimś braku czasu, że musi
uciekać, pewnie mąż zadzwoni.
Zbliżenie dwóch ciał szukających czułości,
to jak odbezpieczony granat w ręku dziecka.
Wysypisko ludzkiej naiwności. Płonie.
Łasi się, roznieca ciekawość.
Dziwny dotyk minionych lat, czułość,
której nikt nam nie zwróci. Być tu i tam,
na przekór sobie milczeniem znaczyć czas,
stare fotografie, ich nowy sens.
Tak naprawdę jesteśmy sami. Mógłbym dotknąć
tkanki, rozdzielić między wiersze i zasnąć.
Seks na sekundy, na mgnienie oka.
Bezsens zyskuje sens.
18 marca 2025
violetta
18 marca 2025
wiesiek
18 marca 2025
sam53
18 marca 2025
Marek Jastrząb
18 marca 2025
Eva T.
18 marca 2025
absynt
18 marca 2025
Marek Gajowniczek
18 marca 2025
jeśli tylko
18 marca 2025
sam53
18 marca 2025
ajw