16 lipca 2010
BAŃKI WSPOMNIEŃ
Patrzę
na swoją córkę
puszcza
bańki mydlane
Nieświadoma
w każdą jedną
me wspomnienia
wetkane
Euforia
niczym automat
ledwo
udaje mi się
zdążyć
Lokuję kolejne
wypuszczone
jak sępy
zaczynają
nade mną krążyć
Po chwili
wracają
pieprzone bumerangi
pękają
nad moją głową
Manifestują
swą przynależność
jakże
soczystą wymową
Kończy się
mydlana piana
córka wpada
w histerię
Miałem
wyzbyć się myśli
wróciły
latorośl
pogrążyła
mą menażerię
23 lutego 2025
sam53
23 lutego 2025
Bezka
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw