5 lutego 2012
kolejna część
bardzo skromna część, ale ostatnio nie miałam czasu pisać :(
później sie rozkręce.
***********
Był wiosennyporanek.Słońce wychylało się już znad
delikatnych rys horyzontu. Wielka gwiazda o płomiennych odcieniach
zdawała się niczym lampa oświetlająca cały krajobraz. Dogłębny obserwator z
łatwością zauważyłby, jak rozłożyste,
promienne fale o kolorze purpury otulają
dachy. Delikatny uśmiech, niczym muśnięcie motyla pojawiający się co raz na
twarzy Wioletty idealnie oddawał panujące tam nastrój. Powoli szła przez dróżkę
okrytą różowymi płatkami przypominającymi zimowe gwiazdki tańczące wokół
niej. W ręce trzymała aparat.
Twierdziła, że sztuka oddaje jej emocje, i że nic, tak naprawdę, oprócz sztuki,
nie może wyrazić jej osobowości. Każde jej zdjęcie było czymś w rodzaju
abstrakcji, mimo że nic nierealnego nie znajdowało się na nim. Mimo jednak to,
przekazywała rzeczywistość w piękny, delikatny sposób, zupełnie inaczej niż
należy. Każdą perspektywę oddawała inaczej, nić przykazują na to zasady
fotografii, może stąd to.
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
absynt
11 września 2025
sam53
11 września 2025
wiesiek
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch
10 września 2025
sam53
10 września 2025
Sztelak Marcin