21 december 2010

Palarnia


 
do palarni szło się uliczką i wąskimi podwórkami
dalej alejka wiodła do drewnianych odrzwi
z kutymi w miedzi ornamentami i napisem:
„Pukać w chwilach potrzeby”

siedząc na szezlongu trzymałem w ręku cybuch
palona słodka gorycz przypominała w posmaku
sezamowe chałwy z lekką nutą wanilii
pod koniec napływał kokos i gorzkawy muszkat

naraz ujrzałem św. Georgio polującego na smoka
przed frontonem kasztelu wykutego w skale
podwójny zmierzch rzucał róże i pomarańcze
w lazurach dogasały pierścienie słonecznej dalii  
zamierając w kolorach mango i granatu
po niebie przemknął rydwan Menelaosa
rozbił się o mury Troi; koń trojański płonął
w odgłosy bitewne wdarł się głos muezina
najwyższy czas opuścić mury opiumiarium
właściciel zmartwił się widząc mnie przy bramie
”Pressed for time, sir?”

kilka sekund później do palarni wpadli ekstremiści
nim z minaretu dobiegła końca modlitwa
zdołali poderżnąć gardła wszystkim opiumistom

powiało kwiatami hibiskusa i esencją chłodu
ignorancja i psi węch zaiste
są rozkoszą bogów
 


stateless,  

zastanawiam się nad tą granicą między prozą a poezją, czasami jestem na, czasami pomiędzy, Panie Wojciechu, lekkie pióro, zdolności lingwistyczne:)pozdrawiam

report |

Wojciech A. Maślarz,  

ten wiersz jest typowym utworem narracyjnym ocierajacym się o short story. Ma jednak typowe zakończenie charakterystyczne dla wiersza:)

report |

Wojciech A. Maślarz,  

I dzięki za to lekie pióro:)

report |

stateless,  

zakończenie oczywiście:) za Jarosławem

report |

Wojciech A. Maślarz,  

Dziękuję. Czekam na Wasze wiersze:)

report |

Wojciech A. Maślarz,  

Dla wyjaśnienia - mieszkałem kiedyś w Arabii Saudyjskiej, ale takie palarnie istnieja (istniały) poza krajem słynącym z wahhabizmu. W Arabii za posiadanie narkotyków grozi kara śmierci. Nieoficjalnie różnie bywa.

report |

Jarosław Trześniewski,  

o Arabia felix!!!Na Allaha!:):)

report |

Wojciech A. Maślarz,  

Mój dziadek miał na imię Felix:) ale czy był Arabem? Na Allacha, był katolikiem, ale z Odessy:) Lubił kąpac się w Morzu Czarnym a należał do rasy białej. Pijał wino ale tylko czerwone, a jak wódkę to tylko czystą:) Ale wracając do Arabia Felix, to kiedyś opublikowałem opowiadanie pod takim tytułem. Wzbudziło wiele słusznych i przeciekawych emocji:) Powinno byc także na Nieszufladzie.pl, kiedy to wlepiłem je w poprzednim żywocie:) Pozdrawiam:))

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1