25 january 2022
Bloom - poemat prozą
Wszystko jest jakieś takie nie-ważne, jakbyś se omelał sweter. Patrze se w monitor, za monitorem jest ściana. Niebieska. To fakt powszechnie mierzalny, każdy mógłby to zobaczyć - gdybym go zaprosił.
Zjadłem z godzinę temu pierogi i teraz talerz, duży, obiadowy talerz, nie taki śniadaniowy i mały, mam na taborecie obok siebie, trochę nawet czuję zapach smażonej cebuli.
Tory. Kiedyś leżałem na torach, ale dźwięk syreny mnie odstraszył. To było doświadczenie! A skoro to było doświadczenie, to argument za tym, że za doświadczeniem stoi dopamina czy coś.
Palę sobie fajeczkę pod klatką. Tam jest światło jak na torach: fluorescencyjne. Perspektywy się układają - mimo próżni. Z resztą, już od jakiegoś czasu lubię myśleć, że żyję w grze komputerowej. Takie to wszystko realistyczne i puste.
Rekwizyt: kurtka khaki. Popatrz sobie z resztą na swoją kurtkę jak wisi na wieszaku i pomyśl o draperiach malarstwa barokowego. Nie pomożesz w ten sposób dzieciom w Afryce, ale wniesiesz coś w próżnię.
Co dalej? W sumie nic. Jest to teraz. Nie mam chwilowo ochoty na wzloty religijne. Może w ogóle powinienem ich sobie zabronić w myśl wierności post-modernizmowi. To mógłby być nowy kierunek działań, fiks dopaminowy.
Choć równie dobrze mogę się modlić, to też daje dopaminę. (Nie wiem, czy to dopamina, czy inne związki chemiczne w moim mózgu.)
Ponoć ważny jest kontekst. A więc: zielony, gnijący łabądź. Wspomnienie niedokonanego morderstwa. Zamienianie się w swój własny wzrok z racji braku zainteresowania swoją osobą.
Bardzo interesujące jest to, że nie da się tu znaleźć jakiegoś takiego wiesz, jak kiedyś, jak w starych dobrych czasach - celu ostatecznego. To nurtuje, choć nie będę robił przeglądu w czym hippisi to widzieli.
Chodzi raczej o coś bardziej katolickiego, jak u Berniniego choćby. To taki konkurent Michała Anioła. Innocenty III zwęszył, że zapada się świat Ptolemejski i wchodzi Kopernikańśki.
I ktoś pisał, że u Berniniego chodzi o ten świat kopernikański, chociaż ja tego nie zauważyłem. Mam na myśli: Bóg jest w pulsie, jak u Johna Coltrane'a i Negro Spirituals.
Czekaj, gościu, bo w sumie to piszę ten tekst pod publiczkę. Wyślę Ci go ale wrzucę to też na stronę. Może ktoś polubi.
(Rety, to jednak rozczarowujące.)
27 may 2022
Satish Verma
26 may 2022
jeśli tylko
26 may 2022
be27be27
26 may 2022
be27be27
26 may 2022
be27be27
26 may 2022
Satish Verma
25 may 2022
jeśli tylko
25 may 2022
Marek Gajowniczek
25 may 2022
Marek Gajowniczek
25 may 2022
Satish Verma