10 october 2015
24 september 2015, thursday ( Myśli pomieszane, Myśli poplątane (10) )
Raz, dwa, trzy. Oko węża, patrzy.
Spogląda z wewnętrznej przestrzeni na pole, gdzie chwast się pleni. Śniegu tu trzeba. Chociaż kilka płatków porzuconych z nieba. Niech śnieżna zawierucha zapieczętuje wejście Serpentine Cavern. Niech je nakryje puchowa poducha złożona z płatków śnieżnych wspaniałej urody stworzonych przez naturę z kryształów zamrożonej wody. Gdy nadejdzie pora, lodowa pieczęć zostanie złamana. Przebudzi się Istota, ludzką zawiścią w letarg wprasowana. Wyjdzie i popatrzy szaro-niebieskim okiem w błękit nieba okraszony białym pierzastym obłokiem...
Części dalszej nie będzie, szkoda na to czasu. Pełno w okolicy trolli, gnomów i topielic z przeklętego bagiennego lasu.
http://www.youtube.com/watch?v=K0adFYuNuns
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma