Karen Adams, 19 december 2014
Brudny tancerz
Nie mogę zasnąć
Muszę się napić
Czuję ogień
Dziś mam ją zobaczyć
Najpiękniejszą dziewczynę na świecie
Czy pozwoli się kochać
Jest taka krucha i delikatna
I bardzo samotna
Nie chcę pieniędzy
Zatańczę z nią jeden jedyny taniec
Bo nie mnie wybrała
Ma swojego kochanka
Chciałbym aby ta noc nie minęła
Mieć ją w ramionach
Dotykać ciepła jej ciała
To nie był mój wybór
To przypadek
Zatańczy z brudnym tancerzem
I odejdzie do swojego życia
W którym nie ma miejsca dla mnie
Wyjątkowy moment
Ten jeden bal i samotność.
Karen Adams, 4 february 2015
Myślałam
Że ten uśmiechnięty mężczyzna
Na zdjęciu
Może mi dać szczęście
Myślałam ten uśmiech- pokocham go.
Ten błysk w oku- pokocham go.
Myślałam – ta twarz nie może kłamać.
Myślałam.
Dziś wiem.
Szczęście nie trwa wiecznie.
Zamknę oczy – oddam ci siebie.
Bezwarunkowo.
Dziś wiem
Szczęście- nie trwa wiecznie
Chwilą trzeba się nacieszyć.
Miłość – to taki kwiat,
Który trzeba rwać póki można,
By potem z zamkniętymi oczami
Przywoływać wspomnienia.
I niczego nie żałować.
Bez „ być może „
Bez „ gdybym wtedy „
Bez żalu i trwogi.
Myślę
Że ten uśmiechnięty mężczyzna
Na zdjęciu
Przez moment był mój
Rozumiesz mnie
Był mój.
Karen Adams, 4 february 2015
Dziewczyna taka jak ja płonie jak świeca
Oświetlając wszystko wokół
Wyniszczając samą siebie
Nie czekając jutra
Dookoła ciemności
Wiatr szarpie strunami sumienia
Czy wciąż ta sama jeszcze
Nie wiem
Czy mam gdzie powrócić
Czy zastanę pustkę w sercu
Lodowata szarość dnia
Dobija bardziej niż smutek
Dusza zraniona
Chciałaby wzlatać
Pięknem się otaczać
Spełniać marzenia
Zabija mnie codzienność.
Karen Adams, 17 february 2016
Być kobietą
Wcale nie jest takie proste
Palić za sobą wszystkie mosty
Wkraczać jako dziecko
W świat dorosłych
Być kobietą
Wciąż wertować kalendarze
I wykreślać grubą kreską
Najpiękniejsze z naszych marzeń
Być kobietą
Wcale nie jest takie proste
Mając w sercu zimę
Wciąż udając wiosnę
To be a woman
It is not that simple at all
Burn all bridges behind you
Enter as a child
Into the world of adults
To be a woman
Still flipping through calendars
And draw a thick line
The most beautiful of our dreams
To be a woman
It is not that simple at all
With winter in my heart
Still pretending to be spring
Karen Adams, 9 february 2018
Może sie uda bo Ja wierze w cuda
Ta melodia sprzed lat
Którą zgubił swiat
Uchylilam jej drzwi
Abyś mógł wejść z nia Ty
Nie zgadzam się
Na wyrok losu
Aby w ten sposób
Potraktował mnie czas.
Maybe it will work because I believe in miracles
That melody from years ago
Which the world has lost
I opened her door a crack
So that you can come in with her
I do not agree
At the judgment of fate
To that way
Time has treated me.
Karen Adams, 19 december 2014
Moje myśli
Nie są atrakcyjne
Nadchodzi świt
Splot myśli
Moje życie
Czy będzie wciąż takie samo
Bez miłości
Wstaje dzień
Królowa mojego serca
Nie wie ,że ją kocham
Nigdy nie będzie moja
Trzeba zabić tę miłość
Zanim nastanie dzień
Tylko z dala z ukrycia
Będę ją obserwował
Oczarowany jej sercem
Pięknem duszy
I tymi błyszczącymi oczyma
Byłaby perłą w mym życiu
Ale musiałbym wszystko zmienić
To nie jest możliwe
Nawet w modlitwie nie mogę być z nią
Nawet w marzeniach
Bo nie jestem zwykłym wiejskim chłopcem
Kochać i być kochanym
Jest dla mnie niedostępnym marzeniem
Muszę porzucić te myśli i być aktorem
Mam problem bo pani mego serca
Nie wie że jestem tuż obok
Karen Adams, 19 december 2014
Poczekaj chwilkę
Też mi żal mężczyzn
Nikt Cię nie zna
Więc odpuść już
Magia jest Twoja
To nie jest proste
Trudno jest wybrać
Mi też chodzi o miłość
Lore lajn twa dusza jest moja
Nic ze mną nie ugrasz
Więc po co walczysz
Jestem Twym jedynym kochankiem
Uczucia znam Twoje
Serca nie okłamiesz
Protekcja
Moje brudne serce
Wysłało swojego szpiega
Nic już nie zmienisz
Twoje oczy to mój dom
Reszta jest milczeniem dusz
Karen Adams, 8 january 2016
Śniegi gór
I piaszczyste złudzenia
Nie do ocalenia
Toną we mgle
Liberalne poglądy
Stopiły się
Płynąć pod prąd
Osiągniemy ląd
Spoglądając ku górze
Podepczemy róże
Skaleczymy dłoń
Cudzą krwią.
Karen Adams, 27 october 2020
Z życiowych ról
pozostał ból
i chwile uniesienia
przeminął czas
odeszło w dal
i chwile zniewolenia
pamiętam Cię
w lipcowy dzień
składałeś mi życzenia
nie minął rok
odszedłeś tak
nie mówiąc do widzenia
pustka i żal
to o Tobie są wspomnienia
więc idę w dal
swą własną drogą
do spełnienia.
Karen Adams, 8 january 2016
Miedzy jawą a snem
Miedzy nocą a dniem
Śpi smutek szczęścia
Rozkosz i ból
Diament i sól
Ogień i woda
I tylko czasu szkoda
Deszcz a pogoda
Słońce i mrok
Przez cały rok
Trzeba zabić tę noc.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma