22 january 2014
Nefilim
Sen pewien miałem, w nim siebie widziałem
Pięknego, wspaniałego, nad niebiosa wzniesionego
Skrzydła me wielkie, szeroko rozpostarłem
Dawno świat nie widział nikogo tak dumnego.
Po stokroć i więcej uwielbionego.
Mogłem wszystko, co tylko zechcę.
I to mnie zgubiło.
Razu pewnego, w pysze swej skąpany
Postanowiłem bliźniemu zadać rany
Sukcesem, krwią ludzką upojony
Nie widziałem istoty mej szkody
Radością napełniała mnie potęga i chwała
Lecz sroga mnie za to kara czekała.
Potęgi utrata.
Dopadł mnie szał zesłany przez Boga
W bracie mym ujrzałem wroga
Przeciw krwi swej rękę podniosłem
Walkę na ród cały przeniosłem
I choć ciało me potężne było
Upadając w proch się obróciło.
Taka oto dumy cena
Niegdyś piękny, dziś szkaradny
Kiedyś dumny, dziś upadły.
Pełny życia i wspaniały
Teraz martwy i zdrętwiały
Im wyższe o sobie mniemanie
Tym boleśniejsze z prawdą spotkanie.
8 november 2024
Never Found YouSatish Verma
7 november 2024
0711wiesiek
7 november 2024
"In This Hell"steve
7 november 2024
"My Love For You"steve
7 november 2024
DefaulterSatish Verma
6 november 2024
0611wiesiek
6 november 2024
Filigran.Eva T.
6 november 2024
VirginitySatish Verma
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga