16 july 2012
XX lokomotywa
Tamtej nocy siedzialam w oknie. Paliłam papieros za papierosem. Czekanie upijałam czerwonym winem, żeby nie bolało. Przyszedłeś wreszcie, zmarznięty, nagi w pelerynie przeciwbluesowej z mgły, z kieszeniami wypełnionymi bluesami na każdą okazję. Naszyjnik z listków seradeli i muszelek połyskiwał na twojej szyi poranną rosą, do pasa przytroczony miałeś bukłak z octem jabłkowym. Szybko, bez słowa, przyrządziłeś napój księżycowy z dodatkiem niebieskiego (tego skradzionego z wagonu). Wychyliliśmy „przeklęty puchar” jak Tristan i Izolda , wznosząc toast za wieczną udrękę.
Ciuchcia odjechała dwudziesty już raz, bez nas.
20 november 2025
wiesiek
20 november 2025
Jaga
19 november 2025
Jaga
19 november 2025
ajw
17 november 2025
wiesiek
16 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga
13 november 2025
ajw