6 july 2012
echa pewnej zasmarkanej nocy
Suche nienaoliwione skrzypnięcie drzwi balkonowych. Kawałek cytryny i czarna gęsta od fusów ciecz w filiżance w kolorze twoich oczu. Woń wilgotnych liści pod kasztanowcem obleczonym zarazą i zapach owoców dzikiej róży. Samotność dębu wśród nieskoszonych traw. Biel krochmalonych stokrotek na rowie. Cierpki zapach skrzypu i śliskość mydła migdałowego. Zółtopomarańczowy sok z jaskółczego ziela. Sinawa szrama pod kolanem i piasek pod powiekami. Smak gwiezdnej dopaminy i niebieski motyl szybujący w granatowe niebo. Ciepławy dotyk wilgotnej mgły. Szczęśliwość złotego deszczu. Napar z suszonych liści szałwii. Usypywanie kopca zużytych chusteczek i czerwony bolący nos. Miód gryzący gardło i stukot klawiszy klawiatury. Ścieżki między pierwszą i ostatnią stroną zapisanych kartek i szelest przezroczystych koszulek z tworzywa sztucznego. Pęcherzyki powietrza pomiędzy klawiszami i akt łączenia granatu z zielenią sosny. Intensywny zapach żywicy. Smak prażonej kukurydzy. Plany pokryte wspólnym cieniem i skowyczący dźwięk sznura. Łańcuchy spinające oddalające się brzegi zmierzchu i świtu. Metaliczny śmiech gwiazd wysokich i desperackie spojrzenie tej jednej spadającej gwiazdy. Wystraszone życzenie i łaskotanie upływających sekund granatowej nocy przerwane sms-em.
31 july 2025
absynt
31 july 2025
absynt
30 july 2025
absynt
29 july 2025
wiesiek
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
absynt
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek