4 february 2012

"Nocne rozmowy Nikodema"- 2 rozmowa

 
To znów… ja…Jestem…Panie
Witaj ….nieznany …
Choć …wiem, bom słyszał,
że zwą Cię Jehoszua.
 
Ach! Starości moja, Nikodema, niespokojna
ja sędziwy starzec,
której trosk w młodości
oszczędzono
choć, mam ja i swoje cienie,
to po latach trudów
srebrem doświadczenia
życie posypało skronie
co dzień otwieram karty ksiąg,
Przymierza
nad tekstami rozmyślając
coraz więcej ślęczę
myślę, kontemplując.
 
A oni…..
w Wielkim Sanhedrynie,
choć trochę
rozumu i mądrości mają, w głowie,
szukają rady
w każdym moim słowie
u Cesara, Piłata u króla Heroda,
i całej Judei w wielkiej radzie
mam posłuchanie.
 
Ty…… chyba widzisz Panie,
iż mój przypadek rzadki
raczej z przychylności,
czystej życzliwej neutralności
w tą zimną wietrzną noc
po Ta`anit Ester, a już nastał Purim
czternastego dnia miesiąca Adar
to chasejr
przed miesiącem Nisan
świętem Pesach i Chag Hamacot
szukam prawdy
natchnienia i pocieszenia
ale nie mów nic, nagle
dla mego pokoju.
 
Słyszysz…….
szelest liści lasu dębowego
w dolinie Jezreel
targane wiatrem skrzypią konary
platanów, cyprysów, wiciokrzewu,
granatu i pistacji
to chamsin,
wiejący ze wschodu wiosną,
świstem tańczy między drzewami,
nadciąga deszczu pora,
a na zachodnim widnokręgu
sierp księżyca zszedł w lazur jeziora
 

Ach! Starości moja, Nikodema, niespokojna,
Widzisz ….Panie
Nikodema schorowanego,
bo, niemego i skrępowanego,
świadka niepokoju i ciekawości,
świadka Twojej……. działalności.
 
Ach, zmarzłem stając niedaleko
nad Jordanem
w wielkiej ciżbie i długim porządku,
choć nie wszedłem w nurt
Jordanu
i nie dałem sobie polać
strugą zimnej wody
mej siwej głowy.
 
Na weselu w Kanie byłem
i bardzo się dziwiłem
ze gospodarz zostawił to najlepsze
wino na ostatki
 
Ach. Panie Jehoszua
przemyślałem sobie od ostatniego razu
i masz dużo racji,
że „wiatr wieje tam, gdzie chce,
i szum jego słyszysz,
lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża".
 

Czujesz ….Panie…
gorzkawy dymek i woń z różanym aromatem
i korzennymi przyprawami
nad centuriami,
to kucharze podtrzymują ogień
i drwa gotowe rzucać zaczęli
pod podpłomyki
posiłek koszerny świąteczny .
 

Ach! Starości moja, Nikodema, niespokojna,
trosk przybywa mi w starości,
choć, mam ja i swoje ciężkie cienie,
coż ja powiem dzisiejszej młodości
o braku stałości, szacunku,
radości i stabilności,
jeszcze nieraz się w swoich troskach
serce się Nikodema zasmuci
do ciebie on do powróci.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1