27 july 2011
nie wiem jakim epitetem mogłabym określić
nie mów do mnie kotku - kochanie
idź już do swojej zony
żony czekają z kurą w obłędzie
udomowioną nie jestem
przy mnie jadłbyś z ręki
na mieście
mówisz że do kosza kloszard
uważaj nieoczekiwana zamiana miejsc
może nastąpić nagle
śmiesznie wygląda poważny facet
nago zupełnie niepoważnie
ciągnie za sobą prześcieradło - stop
przecież wychodzisz z mojego łóżka
zabieraj się do swoich dzieł
ściel
i nie mów do mnie kotku - kochanie
wydrapię znamię na wierzchnim okryciu
skóry na nice przeciągnę strunę
gitara - lepiej milcz - przywykłam
od takich starań nóż w kieszeni
otwiera się nowa era z wodnikiem
przeminęły najlepsze lata
28 september 2024
2809wiesiek
27 september 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 september 2024
2709wiesiek
27 september 2024
After SeparationsSatish Verma
26 september 2024
2909wiesiek
26 september 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 september 2024
Jak mrówka z biedronkąJaga
26 september 2024
Incomplete ThoughtsSatish Verma
25 september 2024
Usiłowałem liczyć owce,Eva T.
25 september 2024
To Tell The TruthSatish Verma