30 november 2011
Męski punkt widzenia
obudziś się rano
na dzień dobry
wyściskać dupę
wyrwaną w barze
pod kranem
zmoczyć głowę
wejść w życie 
namaszczonym
jedną lub drugą 
szklaną
z tego co zostało
wbić klina
między drzwi 
długiej nocy 
a futrynę poranka
paląc papierosa
wciągnąć z dymem
widok nagich cycków
rozrzuconych na łóżku
w burzy włosów
anielskiej twarzy
zatopić oczy
lepsze to
niż panorama za oknem
smutnych oblicz nijakie rysy
na szarym bruku chodnika
nawet jednego śladu
zjechanych butów
a kysz
mary poranne
pod kołdrą
wilgotna cipka
przeciąga się leniwie
jednym uśmiechem
mrugnięciem oka
temperuje ołówek
do stworzenia wiersza
brakuje  jednego numeru
playboya
30 october 2025
wiesiek
29 october 2025
wiesiek
28 october 2025
wiesiek
25 october 2025
wiesiek
24 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
wiesiek