19 october 2011
Somos Novios. (poetycką)
Tu - powiadają - miały miejsce pierwsze drzewa.
Chowaliśmy się za nimi, próbując je objąć - pomagając sobie wspólnotą
rąk, artykulacji. I czarnych fortepianów, które akompaniowały ślepym
śpiewakom i blond potańcówkom, z jednym okiem zakrytym jakby na zachętę -
to niemożliwe.
Hamaki z lian, splecione w obronie przed gryzoniami, co i rusz zdawały
się łamać i wyginać karki, pod ciężarem ciał pokrewnych, ciał
niezapieczętowanych. Ciał złych na obnoszenie się z wartościami i
zasadami współpracy - It's impossible.
Z czasem nawet najśmielsze oddania się sobie, okazuje się psychodeliczne
w swoim świszczeniu. Z czasem prototyp bliskości, który miał nas
konfrontować rzeczywiście, ucieka razem z grupką najwytrwalszych, przez
druty kolczaste, kanały ściekowe, bądź dziurę w ścianie wyrytą
młoteczkiem do obróbki kamieni szlachetnych - to za długo.
Czasem wystarczy mieć jakąś wtykę, bądź najzwyczajniej być prądotwórczym. Mówić:
- Ty jesteś moją Karmą, a ja Twoim Karmnikiem.
Przeznaczone nam będzie umierać razem.
19 october 2025
Jaga
19 october 2025
Jaga
19 october 2025
wiesiek
18 october 2025
wiesiek
17 october 2025
wiesiek
16 october 2025
wiesiek
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga