19 october 2011
Somos Novios. (poetycką)
Tu - powiadają - miały miejsce pierwsze drzewa.
Chowaliśmy się za nimi, próbując je objąć - pomagając sobie wspólnotą
rąk, artykulacji. I czarnych fortepianów, które akompaniowały ślepym
śpiewakom i blond potańcówkom, z jednym okiem zakrytym jakby na zachętę -
to niemożliwe.
Hamaki z lian, splecione w obronie przed gryzoniami, co i rusz zdawały
się łamać i wyginać karki, pod ciężarem ciał pokrewnych, ciał
niezapieczętowanych. Ciał złych na obnoszenie się z wartościami i
zasadami współpracy - It's impossible.
Z czasem nawet najśmielsze oddania się sobie, okazuje się psychodeliczne
w swoim świszczeniu. Z czasem prototyp bliskości, który miał nas
konfrontować rzeczywiście, ucieka razem z grupką najwytrwalszych, przez
druty kolczaste, kanały ściekowe, bądź dziurę w ścianie wyrytą
młoteczkiem do obróbki kamieni szlachetnych - to za długo.
Czasem wystarczy mieć jakąś wtykę, bądź najzwyczajniej być prądotwórczym. Mówić:
- Ty jesteś moją Karmą, a ja Twoim Karmnikiem.
Przeznaczone nam będzie umierać razem.
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve