Poetry

Katarzyna
PROFILE About me Poetry (10)


15 december 2011

L.O.V.E – Enter

– nie umiem cię, Skarbie…
– nie muszę…
cicha biada wymyka się
z ust niedorosłego mężczyzny
– lecz twoje oczy błyszczą jak
dwie bursztynem złocone broszki
głos rozfruwa się niczym dźwięki fletu
[śpiewające motyle]
włosy masz czarne jak
koty z dobranocek
lśnią gwiazdami…
widzę, że ty taka kontenta z wyrazu
i ten nie stygnący wstyd na policzkach
wynurzasz się powoli z głębokości
swego kobiecego opuszczenia
wierzysz mu
i nawet światło lamp
pokusy przed tobą nie ujawnia
tymczasem niewierność czai się jak
trędowaty karzełek pod oknem
[jej cień zawsze jest garbaty]

post scriptum:
jesteś plagą!


number of comments: 4 | rating: 3 |  more 

ike,  

Kasiu? a może by tak wynurzać się szybciej ? z tej strasznej głębokości kobiecego opuszczenia? dlaczego karzełków? dobre są, uczynne :) hey

report |

ike,  

uśmiech masz śliczny :) ale to chyba, Katarzyno, wiesz sama ? :)

report |

Katarzyna,  

Zasadniczo nie dotyczy to mojego utworu. Niemniej dziękuję i chwała Bogu :) Pozdrawiam

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1