8 november 2011
Poezja i ja
Ucieczki od płaskiego znów
obsesji beznadziejnych słów
na rozstrojonych skrzypcach gry
schodów z poziomu minus trzy
oszczędź mi poezjo
z marzeń co wstały gdy już świt
ze złej deformacji myśli mych
jak wkładam palce między drzwi
i w kalendarzu skreślam dni
nie drwij ze mnie poezjo
nie pójdę już na wielkie nic
rozpacz zamilknie wrócą sny
i z lustrem swym uporam się
bo już potrafię mówić nie
pomóż mi ratuj mnie poezjo
17 november 2024
1711wiesiek
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
1611wiesiek
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga