15 june 2011
jak roland topor
Tempo pulsu rozpina mi spinki w mankietach
dyskretne spojrzenia luster niwelują co ludzkie
rospuścił się lukrowany uśmiech
uschły usta fałszem szminkowane
przeminęło z wiatrem żałowanie. Grzechów że aż wstyd.
Trwonię czas ..
na zepsuty nastrój, fobie, melancholie, tonę spokojnie
nie da się pokorniej...
bieda aż piszczy Panie ,bieda!!!!!
wiersze na sprzedaż
Na makulature:
gazeta
poezja w kajetach
Brulion
Celine
na papier do dupy zamieniam kulture.
Tylko smutek.
Ile można łez nie połykać?
Do tego jestem mańkutem ,
Chadzam lewą stroną życia
Jutro struję się bluszczem
Już czekam na krwotok
Płacze gdy to pisze
Jak Roland Topor.
Mrug.
Oko.
20 december 2025
Anthony DiMichele
20 december 2025
Anthony DiMichele
20 december 2025
wiesiek
19 december 2025
wiesiek
19 december 2025
Jaga
19 december 2025
steve
19 december 2025
steve
18 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek