8 june 2011
bo przecież mogłaś
kogo widzisz gdy stoję przed tobą ?
...
ja pragnę zobaczyć siebie
siebie ! nie ciebie
siebie bez ciebie
na mnie ciągle maluje się
twoje obecność
ślady słów
palców odciski
i nie ma cię
choć ciągle tu jesteś
zostałaś we mnie
w moim byciu
w mych snach
w kawie, pościeli, wietrze
w milczeniu, słowach, rozterce
bezczelnie stałaś się mi powietrzem
rozrzuciłaś gdzieś stare marzenia
runął poukładany świat.
a potem sobie odeszłaś
bo przecież mogłaś
i rozmyło się wszystko
zamilkło co krzyczało
i jakoś czasu mi przybyło
i wszystkiego ciągle jest mało
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek