27 november 2011
Zima w ogrodzie wisielców
Na kość zamarznięta matka początku i końca. Pusto tu i przeraźliwa cisza.
Bohaterowie zwisają z drzew. Mordy wysłanników z targu sprzedanych, ostatnim ich towarzyszem.
Kiedyś wiatr wrażliwości, piękna, wiary w serca wyciągnięte na dłoni,
a dziś dyndają na grubych sznurach. Złamani przez zakutych w kajdany, ich fanatycznym umiłowaniem niewoli.
Nie ustaje zima istnienia. Płatki śniegu pokrywają posągi odwagi i honoru,
co im sługusy w kagańcach zawiązali pętlę w ostatniej drodze.
„Walczyliśmy dzielnie i do ostatka”, głosi napis pod drzewami.
„Ale nie daliśmy rady pokrakom, co z lepianek wypełzły, by paść przed Panem”.
Zapatrzeni w rozdawcę przetrwania. Nieznany cel podróży i nie zawsze ochoczo,
lecz to jedyny szlak jaki znają. Bez kajdan ich drogi kończą się za płotem.
Wielu mych braci rozpoznaję po sinych od mrozu i sznura twarzach.
Te imiona tak bliskie, gdy w jednym szyku naprzeciw wroga, przysięgały obalić ostateczny sąd bata.
A potem ginęli obok mnie z krzykiem rozpaczy i łzą na bladym policzku…
Dziś odwiedzam ich w nowym domu. Bezkresne ogrody wisielców, owładnięte dramatyczną ciszą.
Ile mi pozostało? Kiedy do was dołączę ukochani, gdy i mi odbiorą ostatki godności?
Już idą ze sznurem w garści i ostatnią szansą. „Na kolana psie, równo z nami! Uznaj majestat pogardy i chłosty”.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.