30 may 2011
smocza bajka
w krakowskich zaułkach zatarły się dzieje
czas smoków przeminął i zgasnął
a jednak istnieją gdzieś tam pod Wawelem
i nocą wychodzą na miasto
szurając łapkami po bruku uliczek
w uśpione wpatrują się okna
pod cieniem pasaży fajansu księżycem
chcą Bony zobaczyć znów postać
wędrują niespiesznie w cukrowej poświacie
utkanej przez gwiazdy na Plantach
wśród cieni na murach gołębi pod dachem
w liściastych legendy akantach
i tylko srebrzysty tryl dzwonków w ulicach
zamąca tę ciszę kamieni
to smoki włożyły czapeczki Stańczyka
kołysząc rogami półcieni
a potem zmęczone w zaułki Podzamcza
ze świtem zakradły się Wiślną
pod niebem dziedzińca chcąc zliczyć na palcach
obrazy skradzione na przyszłość
w Krakowie trwa jesień lecz choć mija z liśćmi
w turkocie dorożek i kroków
ta bajka wawelska znów może się przyśnić
ostatnim przechodniom wśród smoków
21 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
17 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw